Szkło prosto z drukarki 3D to temat, o którym zaraz po zakończeniu tegorocznego Milan Design Weeku mówili praktycznie wszyscy zainteresowani rozwojem tej branży. Wszystko za sprawą projektu YET, który wyszedł spod ręki Neri Oxman.
Czym jest YET?
Tak nazywa się instalacja pani Oxman. Połączenie szkła drukowanego za pomocą 3D oraz architektonicznego oświetlenia zaklętego z interesujący wzór. To właśnie to dzieło „otworzyło” ostatnie wydarzenie i „witało” wszystkich przybyłych.
Instalacja w wyszukany sposób łączy ze sobą nowoczesność oraz tradycję. Z jednej strony jest artyzm i użycie nowych technologii (drukarki 3D), z drugiej natomiast stare, dobre szkło – do tej pory nie wykorzystywane w tego typu przedsięwzięciach. „Wisienką na torcie” jest światło, mające swoje źródło u podnóża tej niezwykłej konstrukcji.
Co było powodem powstania tego dzieła?
Jak przyznaje sama autorka, do stworzenia tej instalacji pchnęła ją tzw. odpowiedzialność za środowisko. Dostrzega ona, że w samych tylko Stanach Zjednoczonych rocznie powstaje blisko 450 miliardów metrów kwadratowych szkła (głównie z myślą o budowie kolejnych biurowców). A dlaczego nie wykorzystać by tego materiału np. do pozyskiwania zielonej energii (budowy elektrowni solarnych)?
Z pewnością jest to bardzo ciekawy sposób na manifestację swoich poglądów, a także zawalczenie o środowisko.
Źródło: 3ders.org