Jonathan Brand to Kanadyjczyk mieszkający na co dzień w Nowym Jorku, który zdecydował się na zrealizowanie swojego życiowego marzenia tj. bycia posiadaczem klasycznej Hondy 500. Wpadł on na pomysł skonstruowania swojego własnego modelu przy użyciu dostępnej mu technologii druku 3D, a nie jak mogłoby się wydawać przy użyciu czystej mechaniki. Decyzji tej sprzyjał fakt, że Jonathan po narodzinach syna zrezygnował z zakupu prawdziwego egzemplarza. Nie zrezygnował jednak całkowicie z posiadania pełnowymiarowego motocykla. Artysta swój nietuzinkowy pomysł zmienił się w prawdziwą rzeźbę na dwóch kołach.
Stworzył on w pełni odwzorowany, naturalnych rozmiarów model motocykla, całkowicie wykonany za pomocą drukarki 3D. W swoim projekcie znalazł wsparcie holenderskiej firmy Ultimaker, która dostarczyła potrzebne materiały do realizacji tego przedsięwzięcia. Aby motocykl mógł powstać, wykorzystano 18 kg filamentu o wartości 700 euro. Rozmiar repliki stanowił nie lada wyzwanie dla sprzętu z polem roboczym o wymiarach 223mm x 223mm x 205mm. Dlatego też motocykl musiał zostać złożony z mniejszych części. To uczyniło go bardzo skomplikowanym. Niech świadczy o tym fakt, że jedna opona składa się z 12 pojedynczych segmentów. Wszystkie elementy po wydrukowaniu były sukcesywnie sklejane w całość.
Założeniem Jonathana był efektowny design. Motocykl jest więc do pewnego stopnia przezroczysty. Elementy są zatem puste w środku, co wpływa wydatnie na delikatność całej konstrukcji, ale co ważniejsze na jej niesamowity wygląd. Smaczku dodają szczegółowo oddane detale, takie jak czterocylindrowy, żebrowany silnik, amortyzatory, zegary, czy wijące się kolektory wydechowe. Wszystkie te, i wiele innych elementów są takie jak w oryginale. Jedyną różnicę stanowi ich funkcjonalność. Choć artysta z pewnością chętnie wskoczyłby na swoje dzieło i odjechał ku zachodowi słońca nie ma na to szans… Na osłodę pozostaje skręcająca się kierownica i obracające się koła.
Projekt ten dobitnie pokazuje, że tworzenie dużych wydruków 3D nie zawsze wiąże się z koniecznością posiadania kosmicznie drogiego sprzętu. Ta klasyczna Honda z pewnością budzi inne emocje, niż jej „blaszana” siostra bliźniaczka, ale czy mniejsze? Z pewnością nie!
Tak wygląda oryginał modelu CB500 z 1971 r.http://s819.photobucket.com/user/Skowinski/media/500four.jpg.html
Napisz do nas, a na organizowanych przez nas szkoleniach i warsztatach dowiesz się wszystkiego o druku 3D
Autor: Krzysztof Sus
Źródła: ŚwiatDruku3D.pl, Nikmar.eu
3 thoughts on “Gdy nie możesz kupić sobie motocykla… wydrukuj go!”