Generator sztucznych członków, czyli jak dla mnie kolejne potwierdzenie nieco przaśnej niemieckiej fantazji. Bo oto właśnie dochodzą nas słuchy, że pochodzący zza Odry programista stworzył dildo szyte na miarę, a dokładnie zastał pomysłodawcą i autorem strony dildo-generator.com, na której w dość prosty sposób możemy stworzyć projekt spersonalizowanego wibratora, aby potem wydrukować go sobie w 3D.
Wchodzimy na stronę i co widzimy? Prostą przeglądarkową aplikację, z której obsługą powinien poradzić sobie każdy chętny na spersonalizowanie własnego wibratora. Problemem jest tylko to, że większość dostępnych na rynku drukarek nie ma jeszcze możliwości drukowania z materiałów bezpiecznych dla…hmm…użytku wewnętrznego. Tak więc, mówimy tu raczej o możliwości wydrukowania formy dildo, która może potem posłużyć jako podstawa do stworzenia sex-zabawki z testowanego medycznie silikonu.
Oczywiście nie jest to pierwszy pomysł użycia technologii druku 3D do produkcji akcesoriów erotycznych, ale jest to zdecydowanie pionierska koncepcja, jeżeli chodzi o znikomy właściwie poziom trudności. Na Twitterze możecie zobaczyć bardziej i mniej udane efekty prac użytkowników dildo-generator.com. Dla mnie jednak najbardziej przekonujący okazali się pewni Rosjanie, którym niemiecka idea posłużyła do stworzenia…donicy.
Zostawmy jednak ten, moim przynajmniej zdaniem, dość chybiony pomysł i zajmijmy się, nie odbiegając jednocześnie zbyt daleko od tematu uciech, Carlen Costą, wśród internautów znaną bardziej jako dr Carlen.
Ta kanadyjska seksuolożka badała ostatnio (artykuł na ten temat przeczytacie tutaj), jak głęboko technologia, mechanofilia oraz fetyszyzm robotów (sic!) – z braku lepszego słowa – spenetrowały świadomość społeczną. Aby jednak badania te nie były czysto teoretyczne, Costa podjęła współpracę z Diply oraz Tech Alley of ISP Canada, a owocem tej kooperacji stało się nic innego niż niebieskie dildo, nad którym pracę możecie zobaczyć poniżej (NSFW).
Źródło: 3dprintingindustry.com, huffingtonpost.ca
Napisz do nas, a na organizowanych przez nas szkoleniach i warsztatach dowiesz się wszystkiego o druku 3D
Autor: Aleksandra Skimina
One thought on “Dildo szyte na miarę, czyli seks z drukiem 3D”