Bohaterem dzisiejszego artykułu jest 63-letni mieszkaniec chińskiej prowincji Guanma. Już trochę nas znacie, dlatego zdajecie sobie sprawę, że nie zajęlibyśmy się tym tematem, jeśli nie dotyczyłby on jakiejś nowinki technologicznej, a więc przejdźmy do rzeczy.
Co wspólnego z nowinkami technologicznymi ma poczciwy farmer?
Sun Jifa – bo tak brzmią jego pełne imię i nazwisko, jako młody mężczyzna postanowił zaciągnąć się do armii. W jej szeregach był odpowiedzialny za konstrukcję oraz detonację ładunków wybuchowych. Po kilku latach służby 27-latek postanowił opuścić wojsko, przejść na zasłużoną (wojskową) emeryturę, wziąć ślub i zająć się pracą na gospodarstwie.
Życie i kariera
Umiejętności zdobyte w wojsku, Sun wykorzystywał w życiu codziennym, m.in. konstruował niewielkie ładunki, które wykorzystywał do „łowienia” ryb. Jednak pewnego dnia coś poszło nie tak – detonator nie zadziałał. Nasz bohater, niewiele myśląc, podszedł do ładunku, aby sprawdzić, co tak naprawdę się stało. W tym momencie nastąpił wybuch. Eksplozja poważnie raniła obie ręce farmera (od dłoni aż po same łokcie). Urazy były na tyle rozległe, że jedynym wyjściem była amputacja.
I tu zaczyna się cała historia
Praca na gospodarstwie dla osoby, która nie ma rąk może wydawać się praktycznie nierealna. Jednak 27-letni wówczas Sun Jifa ani przez chwilę nie zwątpił i od razu rozpoczął prace nad budową swoich „nowych rąk”. Metalowe protezy, które wykonał osobiście pozwoliły mu wrócić do dawnej sprawności.
Mechaniczna pomocna dłoń
Sun Jifa zdawał sobie sprawę, że nie jest odosobnionym przypadkiem. Wiedział, że wiele osób boryka się z podobnymi problemami. Dlatego postanowił im pomóc i rozpoczął prawie seryjną produkcję mechanicznych protez.
Od pierwszej jego konstrukcji minęło już ponad 36 lat. W ciągu tego czasu farmer z Chin zbudował aż 4 generacje protez, pomagając tym samym ponad 1000 niepełnosprawnych osób.
A ty, jaką masz wymówkę?
Źródło: http://www.chinadaily.com.cn